Świat druku i świat cyfrowy: razem, czy osobno?

Coraz więcej w świecie branżowym mówi się o śmierci słowa pisanego. Według przewidywań zostanie ono zastąpione treściami audio i wideo. Ale czy faktycznie czeka nas przyszłość bez słowa pisanego? Jedno jest pewne – nie stanie się to od razu. Powodów takiego stanu rzeczy można wymienić kilka. Po pierwsze, nie wszystkie treści można przekazać inaczej niż pisemnie: statystyki, analizy, grafiki – nad nimi należy się pochylić, przeanalizować, być może wrócić do nich później. Po drugie, konsumenci różnią się psychiką potrzeb – do jednych bardziej trafia słowo mówione, do innych pisane – niezależnie od ogólnych trendów. Po trzecie – ograniczenia technologiczne. Dzisiaj produkuje się treści pod wyszukiwarkę, co oznacza, że bazuje ona na słowie pisanym, a nawet jeżeli skorzystamy z wyszukiwania dźwiękowego, polega ono głównie na przetwarzaniu głosu na tekst. Zatem, mimo ogromnego postępu technologicznego, w ciągu najbliższych 10-20 lat słowo pisane będzie stopniowo marginalizowane na rzecz innych form przekazu, choć na pewno nie zniknie zupełnie. Co więcej, giganci światowego druku przewidują mariaż świata cyfrowego z elementami drukowanymi, ponieważ każdy z nich ma inne wartości do zaoferowania. I tak, na przykład – chociaż druk uwodzi kolorami, fakturą, a ostatnio nawet też zapachem – bardzo trudno jest zmierzyć efekty kampanii opartej na tych materiałach. Tutaj z pomocą mogą przyjść możliwości, które oferuje świat cyfrowy.

Na początku roku, Canon przedstawił raport, który powstał na podstawie rozmów z odbiorcami usług drukarskich na całym świecie. Najważniejsze wnioski z niego zdecydowanie zaskakują, ponieważ:

  • Mniej niż 20 proc. dostawców usług druku spełnia potrzeby swoich klientów.
  • 80 proc. nabywców materiałów drukowanych wyraża potrzebę bardziej kreatywnego wsparcia ze strony swoich dostawców.
  • 86 proc. z nich twierdzi, że chętnie wysłuchałoby rad na temat łączenia druku z elementami cyfrowymi.
  • 75 proc. marketingowców wolałoby, aby ich dostawcy usług druku byli bardziej chętni do konsultacji.

Cały raport można pobrać TUTAJ

Firmy, skupiając się jedynie na mierzalnym zwrocie inwestycji w kampanie marketingowe, coraz częściej przenoszą się do świata cyfrowego, inwestując w marketing online aż 46 proc. swoich budżetów. Wiele przedsiębiorstw zdaje sobie jednak sprawę z ograniczeń, jakie niosą za sobą działania oparte wyłącznie na cyfrowych narzędziach, jak i z „cyfrowego zmęczenia”, którego doświadczają konsumenci. Dobre wiadomości są takie, że niemal wszyscy ankietowani w badaniu Canon (97 proc.) twierdzą, że w działaniach marketingowych korzystają również z materiałów drukowanych, a blisko połowa respondentów (47 proc.) regularnie prowadzi zintegrowane kampanie wykorzystujące druk. Z raportu wynika także, że ponad 33 proc. środków z budżetów marketingowych przeznaczanych jest na tradycyjne środki komunikacji, które stanowią podstawę kampanii wielu firm. Co więcej, 30 proc. odbiorców wierzy, że druk pozostanie równie istotny lub nawet zwiększy swoje znaczenie w najbliższych latach. 

(…) To dobre wieści dla branży druku. Z opublikowanego przez Canon raportu wynika, że profesjonaliści, którzy zmienią swój sposób komunikacji z klientami, będą dzielić się swoją wiedzą i staną się także niejako konsultantami, odniosą sukces. Jest to widoczna, niewykorzystana luka, która daje możliwość wyjścia z ofertą poza samą usługę druku.

źródło: Canon

Z naszej strony, zachęcamy do przeczytania całej publikacji i wyciągnięcia własnych wniosków. Nie mniej jednak, już po tym krótkim cytacie można zauważyć, że przyszłość druku jest na ten moment stabilna, chociaż nie bez pewnych przeobrażeń. Z całą pewnością branża drukarska nie może bagatelizować powolnej dominacji świata cyfrowego nad “analogowym”, ale zdecydowanie w kontekście znalezienia szans, a nie szukania zagrożeń.

Marketing treści (content marketing) wciąż w trendzie

Świat pędzi do przodu, zmienia się wielowymiarowo. Pojawiają się nowe rozwiązania technologiczne, wybuchają pandemie, z którymi rządy wszystkich krajów muszą się mierzyć. Zmienia się też forma komunikacji, ale nie sama jej istota. Co więcej, od wielu lat agencje marketingowe skutecznie korzystają z tak zwanego marketingu treści (content marketingu). W dużym uproszczeniu, jest to strategia marketingowa polegająca przede wszystkim na tworzeniu różnego rodzaju angażujących treści, najczęściej przekazywanych różnymi kanałami komunikacji. Przykładem content marketingu są artykuły na blogach, podcasty, streamingi, e-mail marketing, treści wideo, ale też grafiki, animacje i inne. Celem nadrzędnym marketingu treści powinno być oczywiście wsparcie sprzedaży, chociaż może on realizować pomniejsze cele.

Na co zwrócić uwagę przy tworzeniu treści?

  • Ustal cele biznesowe, czyli to, co chcesz osiągnąć swoimi działaniami. Mogą to być na przykład: zaangażowanie społeczności, pozyskanie leadów, zwiększenie ruchu na stronie czy na konkretnych podstronach sprzedażowych
  • Poznaj swojego Klienta – musisz wiedzieć, kto czyta Twoje treści, kim jest Twój Klient i jakie są jego zainteresowania. Nie sztuką jest stworzyć bardzo dobry tekst, którego….nikt nie będzie czytał.
  • Poznaj swoją konkurencję, jej działania, a także przeanalizuj swoje miejsce na rynku. Pomoże Ci to podjąć bardziej precyzyjne działania.
  • Wybierz kanały dystrybucji treści. Dowiedz się, gdzie bywają Twoi Klienci i jak do nich dotrzeć. Ułóż harmonogram na co najmniej 3 tygodnie do przodu.
  • Mierz i analizuj wszystkie działania. Chyba zgodzisz się z tym, że warto uczyć się na swoich błędach. Analityka i testowanie ma na celu wyciąganie właściwych wniosków z efektów przeprowadzanych kampanii. Może warto poprawić język komunikacji? Miejsce wyświetlania reklamy, czy też godzinę jej uruchomienia.
  • Przejrzyj case studies firm, które z sukcesem stosują marketing treści. Różne biznesy udostępniają je nieodpłatnie w formie analiz. Możesz znaleźć tam statystyki, informacje o efektywności działań i wiele innych pouczających informacji.

No dobrze, content marketing dotyczy przede wszystkim działań digitalowych, ale czy wciąż jest miejsce dla materiałów drukowanych?

Mimo dziejącej się na naszych oczach dominacji świata cyfrowego nad „analogowym”, drukowane formy komunikacji wciąż mają bezpieczne i pewne miejsce na rynku. I chociaż tutaj również zauważalne są zmiany, jak np. przywiązywanie większej wagi do ekologii, recyklingu, dbałości o środowisko, ale przede wszystkim współpracy z digitalem i aktywnym szukaniem metod na mierzenie kampanii offline – drukarnie skutecznie nadążają za trendami, dając swoim Klientom szereg rozwiązań odpowiadających tym potrzebom. Główną zaletą ulotek, czy plakatów jest wciąż ich stosunkowo niska cena, skuteczność, a także cykl życia – dłuższy niż treści w Internecie, które zastępowane są kolejnymi treściami w czasie rzeczywistym. W tym momencie można zadać sobie pytanie, czy ta przysłowiowa ulotka może być dobrym kanałem do wykorzystania marketingu treści? Oczywiście, że tak. Warto jednak przypomnieć sobie kilka zasad, które poprawią jej responsywność:

  • Zastosuj prosty język komunikacji. Maksymalnie upraszczaj, wyjaśniaj, skracaj. Dbaj o zrozumiałość przekazu.
  • Zwiększ czytelność treści – pogrub najważniejsze informacje, dane kontaktowe. Dopasuj odpowiednią grafikę do treści. Sklep sprzedający antyki będzie miał zupełnie inną identyfikację niż salon z nowoczesnymi meblami. Spójność jest szalenie ważna.
  • Call to action – wezwij do działania. Użyj prostych zwrotów: przyjdź, zadzwoń, odwiedź nas. Niby oczywiste, a jednak wielu o tym zapomina.
  • Zwróć się bezpośrednio do odbiorcy – nie Pan/Pani, tylko Ty, ty mój kochany Kliencie. Ta oferta jest dla Ciebie.
  • Sprawdź, czy tekst nie zawiera błędów. Internet szybciej zapomina niż papier. Usługi firmy mogą być odebrane przez pryzmat ulotki z błędami, a to świadczy o pośpiechu, braku profesjonalizmu itd.
  • Zadbaj o mierzenie skuteczności działania ulotki – podaj na niej unikalny nr telefonu, czy adres mailowy. Wówczas łatwiej będzie zmierzyć konwersję ulotki.

Zatem jeśli chodzi o śmierć słowa pisanego, była już ona wieszczona wiele razy. Na razie jednak, o jego przyszłość możemy być spokojni – ogranicza nas chociażby technologia. Próbujmy łączyć działania internetowe z drukowanymi. W PrintUp jesteśmy otwarci na pomysły naszych Klientów, chętnie też szukamy rozwiązań i innowacji, które wspierają działania digitalowe.

Razem
20
Udostępnienia
Podobne Artykuły